Kiedy zaczęłam interesować się naturalną pielęgnacją włosów , zupełnie zrezygnowałam z suszarki. Wtedy wydawało się iż suszarka to samo zło. Niszczy włosy, łamie je , bardziej się rozdwajają i same szkody. Moje włosy w ten czas nie wyglądały za dobrze. Końce były kręcone a raczej pogniecione, nijakie.
Teraz od paru miesięcy używam suszarki.
Moja suszarka to Remington model D-2011. Z jej zakupu jest bardzo zadowolona, mam ją już kilka lat. Posiada funkcję jonizacji, przez co włosy się nie puszą. Trzy stopniowa regulacja temperatury powoduje iż możemy suszyć nasze włosy letnim powietrzem, ciepłym oraz gorącym. Ma również dwu stopniowy nawiew. Oraz oddzielny przycisk ( niebieski ) którym możemy suszyć zimnym powietrzem. Do suszarki dołączony był dyfuzor, który może posłużyć do robienia lekkich loków lub dodania włosom objętości.Wąska końcówka pozwala na precyzyjną stylizację. W tyłu ma zdejmowaną siatkę która ułatwia czyszczenie. Bardzo długi przewód pozwala na wygodną pracę.
Włosy wyciągam na okrągłej szczotce.
Szczotka ceramiczno turmalinowa Pro Hair design z nanocząsteczkami srebra. Bardzo lubię tą szczotkę. Materiał z którego jest wykonana sprawia iż nie nagrzewa się i nie pali naszych włosów. Ja posiadam rozmiar 53 mm.
Ja muszę sobie wreszcie suszarkę kupić, ale tak się do tego zbieram i zebrać nie mogę:P
OdpowiedzUsuń