Pielęgnacja twarzy - nowości

Witam Was,

chce Wam opowiedzieć o mojej nowej pielęgnacji twarzy.

Ostatnio, bardzo dokucza mi problem wyprysków, krost i tego typu nieprzyjemnych gości. Nigdy moja twarz nie była w tak kiepskim stanie. Brzydkie krosty pojawiły się głównie w okolicy żuchwy. Mam skórę mieszaną i jeżeli coś mi wyskakuje na twarzy to jest to głównie przed okresem. Niestety teraz nie było tak łatwo. Skóra płata mi psikusa już od ok 3 tygodni.



Będąc w Rossmannie zobaczyłam na promocji produkty Ziaja liście manuka. Ponieważ jakiś czas temu ta seria gościła prawie na każdym blogu. Pomyślałam że spróbuje i ja. Kupiłam całą serie żeby kuracja miała sens.



I tak ,zaczynam od dokładnego oczyszczenia twarzy żelem oczyszczającym liście manuka.
Robię to zawsze na noc. Rano zdarza mi się że przemywam twarz tylko płynem micelarnym.


























Po przemyciu, spryskuje twarz albo tonikiem dołączonym do zestawu liście manuka albo psikam wodą termalną z Uriage.




Następnie nakładam krem nawilżająco, korygujący - ściągający. Z SPF 10.

Po wchłonięciu kremu nakładam makijaż.



Na noc znowu sięgam po żel manuka w celu oczyszczenia twarzy. Oczy zmywam płynem micelarnym oraz po zmyciu wodą żelu przecieram nim też twarz.

Ponowie wszystko spryskuje tonikiem i nakładam krem na noc z kwasem migdałowym.

Kiedym mam trochę więcej czasu i siły. Robię peeling , produktami które są już na wykończeniu, peeling oczyszczający z liśćmi manuka lub peeling z mikrodermabrazją.



Parę razy w tygodniu, po dokładnym oczyszczeniu twarzy, nakładam na koniec maseczkę oczyszczającą również z Ziaja.

Mam nadzieję że coś w moje twarzy się zmieni i będzie chociaż przyzwoicie wyglądać. Jak na razie moje niedoskonałości ciężko jest przykryć podkładem. Zastanawiam się jeszcze na kupnem kremu Effeclar duo +  , miałam jego poprzednika ( bez plusa ) i sprawdzał się dobrze.



Używałyście seri manuka ? 
Jak się sprawdziła ? 
Czy działa na wypryski ?



Pozdrawiam,
Larose 

Czytaj dalej

Wyprzedaż szafy

Witam Was,



w ten słoneczny dzień chce Wam powiedzieć ze powstała nowa zakładka, w której publikuje ubrania które chce sprzedaż. Może coś Wam przypadnie do gustu.



Zapraszam na wyprzedaż szafy
Czytaj dalej

Lakiery hybrydowe Semilac

Witam Was,

ponieważ piszę ten post wcześniej, mam nadzieję że pogoda nadal dopisuje, a może nawet jest cieplej...
Mam trochę czasu, moje słoneczko pięknie śpi, a ja korzystam i piszę.

Dziś będzie krótko. Jakiś czas temu blogosfera kompletnie zwariowała na punkcie lakierów hybrydowych. Wśród nich najczęściej wymienianą marką były semilac. Ponieważ kiedyś sama robiłam sobie paznokcie, zarówno te żelowe jak i potem jednofazowe, postanowiłam wypróbować hybrydę.

Ten rodzaj paznokci miałam już nie raz. Najczęściej przy większych okazjach typu wesela czy jakieś imprezy. Mój powrót do paznokci zaczęłam z monofazą właśnie ale przy małym dziecku lakiery te nie wytrzymywały tygodnia. Kupiłam semilac i to był strzał w dziesiątkę.

Paznokcie robię średnio co dwa tygodnie. Ich jakoś i to jak ładnie się świecą , w pełni mnie zadowala. Nie muszę już malować ich przed wyjściem i czekać aż wyschnął, a i tak często mi się zdarzało że gdzieś dotknęłam i już jedne paznokieć lub więcej nie nadawało się.

Jedyną wadą jest czas... zrobienie paznokci zajmuje mi ok 2 godzin ( razem ze zdjęciem poprzedniego lakieru ) Ale korzystam z czasu kiedy córka śpi lub jest na spacerze z babcią :)

Mam tylko cztery kolory, więc na razie jest co skromna kolekcja. Mam nadzieję że będę ją powiększać.

Jeżeli chcecie więcej zobaczyć moich lakierów oraz paznokci zapraszam Was na mój instagram. 




Czy robicie sobie paznokcie hybrydowe ? 
Z jakich produktów korzystacie ? 


Pozdrawiam,
Larose
Czytaj dalej

Szczoteczka do mycia twarzy Bellissima

Witam Was,

już chyba większa część osób słyszała o sławnych szczoteczkach do mycia twarzy od Clarisonic. Sama bym taką chciała mieć, ale jej cena sprawia że pewnie nie skuszę się na nią nigdy.

Kilka lat temu i ja zmówiłam sobie szczoteczkę do twarzy, użyłam kilka razy i.... zapomniałam o niej. Dopiero miesiąc temu ponownie po nią sięgnęłam i postanowiłam na nowo wypróbować.

Kiedy ją kupiłam byłam rozczarowana bo myślałam że jej główka kręci się , i w ten sposób efektywniej myje twarz.


Dostałam ją w pudełku, ale po kilku latach i przeprowadzce, został mi tylko mały biały worek w który była zapakowana. Gdy pisze dla Was ten post, postanowiłam zajrzeć czy jeszcze można ją kupić. Okazało się że baz najmniejszego problemu. Dzięki temu zdałam sobie sprawę że szczoteczka posiada 5 końcówek a nie dwie ( które mi zostały ) :)

Już na wstępie powiem Wam że można ją kupić np. tu jej koszt to 150 zł. Zara się dowiecie czy warto tyle za nią zapłacić.



Sama szczoteczka jest lekka i bardzo dobrze trzyma się ją w dłoni. Jest małych rozmiarów i doskonale mieści się w szufladzie czy szafce łazienkowej. Posiada jedną moc wibracji , czy po prostu przycisk do włączania :)  Dodam że jest na zwykłe baterie, nie posiada stacji ładującej, co dla niektótch  może być minusem. Ja stosuje ją już ponad miesiąc i jeszcze nie musiałam ich wymieniać. Na końcu ma główkę na ktorą nakłada się, zrsztą bardzo łatwo, wybraną końcówkę.


Końcówki które mi zostały to sensitive oraz ta do wykonywania peelingu. Dołączona w zestawie końcówka do skóry normalnej, była dla mnie za mocna, bardzo ścierała mi skórę, żeby używać jej codziennie. Dlatego stosuje sensitive która o wiele lepiej się sprawdza. Dodam że nie mam skóry bardzo wrażliwej, więc nie wiem czy jest osoba która mogłaby używać tej normalnej.


Końcówkę o nazwie peeling stosowałam tylko raz. Jest to naprawdę bardzo mocny peeling. Jeżeli będę ją stosować to chyba tylko raz w miesiącu.


Szczotka bardzo fajne wygładza skórę twarzy. Nie czuć na niej zgrubień i grudek. Razem z dobrym żelem oczyszcza bardzo dokładne oraz daje świetny efekt wygładzenia.

Czy kupiłabym ją ponownie ?? 

wydaje mi się że nie. Pomimo że bardzo fajnie się sprawdza i jestem z niej zadowolona, to gdyby teraz mi się zepsuła, nie zamawiałbym jej. Myślę że 150 zł to spora cena za ten produkt.


Jak Wy myjecie swoja skórę twarzy ? 
Czy używacie szczoteczki ? 


Pozdrawiam,
Larose
Czytaj dalej

Recenzja : Ziaja żel micelarny ogórek, mięta oraz kwas PHA

Dzień dobry,

mam nadzieje że miło Wam mija dzień.

Chciałabym Wam przedstawić moja zadnie ta temat żelu micelarnego od Ziaja.

Przyznam że pierwszy raz spotkałam się, z kosmetykiem który jest żelem micelarnym. To był też powód dla którego wylądował on w moim koszyku. Zdziwiło mnie połączenie, dobrze nam znanego żelu oraz płynu micelarnego.

Kosmetyk to pieniący się żel micelarny , który ma skutecznie oczyszczać naszą twarzy. Posiada kwas laktobinowy oraz kwas PHA - o działaniu nawilżająco łagodzącym. Dodatkowo znajdziemy w nim ekstrakty z ogóra i mięty, które dodatkowo dają uczucie skutecznego oczyszczenia.


Opakowanie 


Żel dostanemy w bardzo wygodnym w aplikacji opakowaniu z pompką. A i jego szata graficzna, choć minimalistyczna , doskonale cieszy oko. Całość zawiera 200 ml produktu.


Konsystencja 


Jak sama nazwa wskazuje jest to żel, o lekko lejącej się konsystencji. Dobrze się go aplikuje na twarz, choć zdarza się że spływa po palcach. Piana która się wytwarza przy myciu jest delikatna a sam żel nie zbyt dobrze się pieni.

Skład 


Działanie 

Żel fajnie oczyszcza twarz z wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń. Radzi sobie też z makijażem i można nim zmyć całość nałożonego podkładu. Pomimo że nie pieni się bardzo dobrze, nie uzyskamy nim aż białej piany, łagodne myje twarz. Co ważne, po zmyciu go wodą nie pozostawia skóry bardzo wysuszonej. Opakowanie 200 ml jest bardzo wydajne i starcza na kilka miesięcy używania. Dodając do tego jego niską cenę ok. 10 zł , sprawia że jest to bardzo dobry produkt do codziennego mycia twarzy, szyi i dekoltu. 

Pozdrawiam,
Larose

Czytaj dalej

Zakupy z Rossmanna

Witam Was,

zapraszam na moje zakupy, które zrobiłam ostatnio w Rossmannie. Wyszłam tylko kupić płyn do kąpieli dla dziecka i ewentualnie olejek z evree a wróciłam z torbą zakupów. Tak to właśnie ze mną jest.






Chciałam jeszcze kupić farbę do ombre z loreal ale w moim Rossmannie nie ma. Nie wiem czy tylko dziś nie było czy po prostu w Rossmannie nie kupie jej. Dajcie znać jeżeli wiecie gdzie mogę kupić loreal preference do ombre.




  • Płyn do mycia ciała i włosów dla niemowląt - to już nasza kolejna butelka, płyn dobrze myje. Kosztuje 12,99 zł 
  • Garnier płyn micelarny - kończy mi się mój płyn z Bourjois, ten jest moim ulubionym a że był na promocji to skorzystałam. Koszt : 10,99 zł 
  • Isana zmywacz do paznokci - tani i dobry koszt 6,99 zł duża butelka 
  • Lilibe płatki kosmetyczne - ostatnio używam tylko tych albo normalnej wersji , są tanie a ja używam ich dość dużo. Koszt 1,79 zł 
  • Evree slim olejek do ciała - musiałam wypróbować. Choć cena jest wysoka ja kupiłam go na promocji za 17,99 zł normalnie kosztuje 27,99 zł
  • Lovely roświetlacz - 8,99 zł 
  • Maseczki - rival de loop różne rodzaje - nie miałam tych maseczek a chciałam kupić takę peel-off , ponieważ zobaczyłam żę z tej firmy mają, kupiłam dodatkowo inne rodzaje. 
  • Jedzonko :) Enerbio daktyle mmm są pyszne , takie mięsiste bardzo dobre koszt 6,99 zł 
  • Purasana nasiona szałwii hiszpańskiej - chia 26,99 zł 


To by było na tyle. Tak to jest wybrać się po jedna - dwie rzeczy. 


Pozdrawiam ,
Larose


Czytaj dalej

Denko czerwiec 2015

Witam Was,

chciałam zrobić dla Was denko ale chyba ktoś mi coś po prostu wyrzucił. No niestety , tak to czasem jest. Nasza trójka musi to przeboleć jeszcze przynajmniej do kwietnia 2016. Muszę znaleźć jakiś schowek na zdenkowanych.

Zaczynamy od produktów do włosów , których jest tylko dwa.


Kolejna butelka szamponu z Yves Rocher dodający objętość włosów. Po raz kolejny sprawdził się na moich włosach jest to bardzo dobrze myjący produkt. W zapasie mam jeszcze jedną butelkę ale narazie musi poczekać.

Dobrze Wam znany Batiste suchy szampon do włosów. To również produkt który zużyłam w bardzo dużych ilościach i już nie pamiętam ile butelek zużyłam. Przydaje się na wyjścia kiedy trzeba dodać włosom objętości ale też na co dzień kiedy potrzeba odświeżyć kosmyki. Aktualnie używam wersji XXL która według nie jest najlepsza.


Płyn micelarny z Bebeauty wersja nawilżająca. Kupiłam go w biedronce na ok 10 zł za 400 ml. Super cena za bardzo dobrze myjący płyn. Na pewno odkupie go jeżeli tylko będę w biedronce. Właśnie przeczytałam na opakowaniu żę 400 ml to wersja limitowana. Szkodaaaaaaa

Alterra emulsja oczyszczająca granat- Super kremowa konsystencja. Przyjemnie się go używa ale nie jestem do końca przekonana czy dokładnie zmywa twarz.


Żel do golenia z Venus - stary produkt który musiałam wyjąć ponieważ mój depilator nie chce już ze mną współpracować. Nie umiem oceniać takich żeli dla mnie każdy dobrze działa.


Maseczka z Ziaja płatki róży z kwasem hialuronowym - bardzo lubię maseczki z tej firmy są świetne oraz mają super cenę.


Dodam jeszcze że zużyłam żel do mycia twarzy z Ziaja seria manuka, z którego jestem zadowolona. Jednak uwielbiam nowości i tylko dlatego nie kupiłam go znowu.

Czy testowałyście te produkty ?? 


Pozdrawiam,
Larose
Czytaj dalej

Aktualizacja włosów - lipiec 2015

Witam Was,

i stało się , po kilkunastu miesiącach wreszcie wybrałam się do fryzjera. Idąc nie wiedziałam co chce zrobić z włosami.

Myślałam że trochę je podetnę i zostawię długą grzywkę tak jak do tej pory.

Skończyło się na grzywce na prosto oraz podcięciu dużej ilości włosów na długości.


Dla porównania włosy z ostatnich miesięcy.



Od jakiegoś czasu zastawiam się nad zrobieniem ombre. Może w najbliższym czasie się zdecyduje.

Jeżeli chodzi o pielęgnacje włosów to jest ona bardzo uboga. Moim włosom nie służą typowo naturalne produkty jak zioła bo wysuszają je na końcach. Przy skórze znowu się przetłuszczają , więc bardzo ciężko jest mi znaleźć produkty odpowiednie.

Włosy nadal mi wypadają, i teraz nie wiem czy to efekt po ciąży ?? kupiłam belissę intense, może coś poradzi.

Obecnie testuje zestaw z Garnier gęste i zachwycające , zobaczymy jak się sprawdzi.

Jak oceniacie moje włosy ? 

Pozdrawiam ,
Larose
Czytaj dalej

Recenzja: Dax Cosmetics, Yoskine, przeciwzmarszczkowy peeling do twarzy.

Witam Was,

Chce Wam dzisjaj przedstawić moją opinię na temat peelingu do twarzy z Dax. Produkt ten kupiłam w pudełku z Face&Look bardzo dawno temu. Włożyłam do szuflady i dopiero kilka miesięcy temu przypomniałam sobie o nim.

Peeling zaliczany jest mikrodermabrazji przez co ma dawać bardzo dobre ścieranie naskórka a wręcz polerowanie go. Nadaje się do skóry normalnej oraz mieszanej.






Opakowanie


Produkt dostajemy w kartonowym opakowaniu, w środku znajduje się tubka. Opakowanie jest bardzo wygodne, po skończeniu śmiało można rozciąć tubkę i wydobyć całość peelingu. 




Konsystencja 

Konsystencja jest jak najbardziej na plus. Nic nie kapie, nie leje się po palcach. Sam produkt nie jest też bardzo gęsty jak pasta. Dobrze rozprowadza się na twarzy.


Skład 



Działanie 

Peeling bardzo dokładnie ściera naskórek, przez co nie używam go kiedy mam jakieś krosty. Uważam że wtedy mojej skórze nie wskazane jest takie szorowanie. Natomiast dokładnie radzi sobie z usuwaniem suchych skórek. Po użyciu skóra jest maksymalnie wygładzona , czuć po palcami. Jest dogłębnie oczyszczona i gotowa na bardziej rewitalizującą kuracje tzn. super wchłaniają się w nią maski i lepiej działają. Ponieważ używam go tylko sporadycznie ok. raz na 2 tygodnie , nie wiem czy radzi sobie z usuwaniem sebum. 
Uważam że jest to fajny peeling ale w moim przypadku do stosowania sporadycznie, szczególnie polecam używanie go przed nałożeniem maski. 


Cena 

Peeling można kupić w cenie ok. 30 zł ( tak mówi wizaż, ja sama kupiłam go w zestawie ) za 75 ml. 
Dodam że produkt jest wydajny. 


Zaciekawiły mnie produkty  tej serii. Na stronie producenta widziałam jeszcze inne tego typu produkty. Natomiast nie wiem gdzie je można kupić stacjonarnie, bo w Rossmannie widziałam tylko płyn i chyba mleczko z Dax. Jeżeli pamiętacie używałam też płynu micelarnego z tej serii i był dobry. 


Czy używałyćie tego produktu ? 
A może jakiegoś innego z tej serii ? 



Pozdrawiam, 
Larose 



Czytaj dalej

Ulubieńcy czerwca !

Witam Was,

nareszcie poradziłam sobie z blogiem. Mam nadzieje że teraz przyjemniej Wam się będzie czytało a mi lepiej pisało tego bloga. Chciałam prosty i przejrzysty szablon i chyba taki mi wyszedł. Do tego kolor niebieski wpadający w turkus są moimi kolorami które ostatnio królują u mnie wszędzie.

Chciałam Wam dziś przedstawić moich ulubieńców czerwca. Trochę spóźnionych ale może kogoś jeszcze to zainteresuje.

Pierwszy ulubieniec to książka która pochłonęła mój czas wolny. Kiedy tylko miałam chwilę czasu zasiadałam i czytałam książkę Modowa rewolucja. Przyznam że sama dałam się wciągnąć w wir szybkiej mody zupełnie nie zwracając uwagi na wypełnioną po brzegi szafę. Koniec końców i tak nie miałam się w co ubrać. Posprzątałam szafę , choć chyba do końca jeszcze nie rozliczyłam się z nią i jeszcze pewne słabości zostały. Jesteśmy w takim okresie gdzie szał wyprzedaży jest w pełni i bardzo ciężko jest rozsądnie kupować. Pierwszy mój sukces mam za sobą. Wczoraj weszłam do sklepu przymierzyłam kilka bluzek i nic nie kupiłam. Stwierdziłam że mam już podobne więc po kolejne ?

Podoba mi się moda na slow fashion i nie tylko ze względów na to by kupować dobre gatunkowo ubrania ale też żeby nie wydawać masowo pieniędzy na rzeczy które i tak potem utknął gdzieś na dnie szafy. Chyba nie muszę dodawać że nasze portfele będą też z tego zadowolone. Zamiast tego, pieniądze można przeznaczyć na wycieczki.

Idąc na ciosem książki , którą kupiłam w formie e-booka. Ponieważ było taniej i mogłam ją czytać natychmiast po zrobieniu przelewu. Kolejnym moim ulubieńcem stał się portal Woblink.  https://woblink.com/ Szybko i łatwo można kupić e-booki a do tego na początek dostajemy 50 zł w formie zniżek oraz za każde wydane 10 zł uzyskujemy kupon na kolejne zakupy. Nawet wyjęłam mój staryyyy tablet i służy mi teraz jako czytnik. Bo chyba tylko do tego się nadaje.



Na koniec nie może zabraknąć ulubieńca kosmetycznego.


Uwielbiam odżywki w sprayu, takie które po umyciu i spłukaniu maski czy właściwej odżywki można spryskać włosy. Wtedy lepiej się rozczesują i fajniej wyglądają. Myślałam że kupie tym razem co innego niż tylko Glis Kur ale jednak nie. Wybrałam złotą odżywkę z 8 olejkami oraz keratyną. Spisuje się tak samo fajnie jak jej inne wersje.

Pozdrawiam, 
Larose
Czytaj dalej

...potrzebna pomoc

... jest kilka minut przed godziną 24, a ja cały dzień spędziłam na dodawaniu nowego szablonu na bloga.
Dla osoby nie mającej zielonego pojęcia o html było to nie lada wyzwanie.


i nawet się udało, coś pogrzebałam i ( jak dla mnie ) wyszło z tego coś fajnego. tyle że moje nowe menu zachodzi na siebie co możecie właśnie zobaczyć. Ni jak nie mogę tego doprowadzić do ładu.



Brak mi już sił, idę spać. Jutro kolejny ciężki dzień, trzeba się wyspać.




Może ktoś z Was mi pomoże, będę bardzo wdzięczna. A swoją drogą jak Wam się podoba nowy wygląd?






Pozdrawiam,
Larose
Czytaj dalej

SELFIE TAG !


Witam Was,
jak widać po tytule dziś zupełnie coś innego. Postanowiłam odpowiedzieć na kilka pytań. Zapraszam do czytania.


1. Jaka jest twoja najlepsza cecha fizyczna?

Hmm , lubię moje oczy.

2. Gdybyś mógł odwiedzić jakiekolwiek miejsce na ziemi to gdzie byś pojechał i dlaczego tam?

Kiedy byłam mała i miałam ok 10 lat chciałam pojechać do Paryża. Teraz też bym się tam wybrała ale moim marzeniem są Indie i Dubaj. W Indiach podobają mi się tamtejsze kobiety. To jak się ubierają jak wyglądają. No i oczywiście włosy.

3. Co potrzebujesz żeby poczuć się lepiej gdy jesteś chory ?

Snu, nic tak mnie nie regeneruje jak sen. Do tego napar z imbiru miodu i cytryny i jestem gotowa by dalej walczyć.

4. Jaką jedną poradę dałbyś młodzieży i dlaczego?

Nie patrzeć na innych. Wiem że w dzisiejszych czasach to trudne ale ta umiejętność pozwala uniknąć problemów.

5. Jak myślisz jakim zwierzęciem byłeś/mógłbyś być w swoim poprzednim wcieleniu ?

Tygrys przyszedł mi jako pierwszy do głowy. Być może dlatego że ostatnio mam bojowy nastrój do wszystkiego. Chyba zmęczenie wygrywa.

6. Gdybyś mógł cofnąć się w czasie co byś zmienił?

Wydaje mi się że nic. Są jakieś małe rzeczy które powinnam zrobić wcześniej ale niczego nie żałuje.

7. Co robisz dla rozrywki w weekendy

Kiedyś razem z mężem jeździliśmy rowerami na długie wycieczki, chodziliśmy do kina i restauracji na dobre jedzonko. A teraz hmm z racji małego dziecka już aż tak sie nie włóczymy :) spotykamy się ze znajomymi i rodziną, czasem weekend jest jak normalny dzień w tygodniu.

8. Co denerwuje Cię w miejscu gdzie pracujesz

Ponieważ byłam długo na zwolnieniu w czasie ciąży a teraz jestem na urlopie i w związku z tym tęsknie za pracą i osobami z którymi pracuje, powiem że NIC !! A tak na serio to że za mało zarabiam. :))))

9. Nie mogę żyć bez ________

Ostatnio wydaje mi się że bez kawy.

10. Jakbyś mógł mieć jedną super moc w swoim życiu to jaka by to była super moc. 

Chciałabym wydłużać czas i szybciej regenerować siły.



Wszystkie ... jak na pierwszy raz jakoś poszło. :) Podobają mi się takie posty. Może jeszcze skuszę się na jakiś ciekawy TAG.


Pozdrawiam Was ,
Miłego dnia. 
Larose 
Czytaj dalej

Aktualizacja włosów - czerwiec 2015

Witam Was,


dziś mam dla Was aktualizacje moich włosów. Bardzo dawno ich nie pokazywałam. Nic się z nimi nie zmieniło ale trochę urosły więc postanowiłam je pokazać.

Od ostatniej aktualizacji w lutym ( tu możecie zobaczyć jak wyglądały ) obcięłam je dwa razy. Ponieważ robiłam to sama, włosy skróciły się tylko o kilka centymetrów. Cięłam je na prosto ale jak się teraz okazało są jakby w literę U. Sami oceńcie


Włosy umyte szamponem z Green Pharmacy oraz balsamem z tej samej serii.


Tu można zobaczyć ich kolor. Sama do końca nie wiem czy mi się podoba. Nie wiem czy jest rudy czy po prostu jasno brązowy. Chyba skusze się na jakąś farbę.


I moje odrosty. Oj chyba czeka mnie farba. Tylko nie wiem którą wybrać. Po moich ostatnich doświadczeniach z Color&Soin  nie mam pojęcia jaka będzie dobra. Może Wy mi coś polecicie ? 


Pozdrawiam,
Larose 
Czytaj dalej

Denko - maj 2015






Witam Was,
zapraszam na przegląd zużytych produktów w maju. Udało mi się trochę pozbyć masek, które otwarte przed kilkoma miesiącami traciły ważność.



  • Jako pierwsza maska do włosów Alterra z granatem i aloesem. Przy używaniu jej przy każdym myciu obciążała mi włosy ale kiedy stosowałam ją co drugie - trzecie mycie było dobrze. Włosy nawilżone , nawet kiedy trzymałam ją tylko kilka chwil. 
  • Maseczka do włosów  drożdżowa na pobudzenie wzrostu włosów. Fajna maseczka ale wątpię czy pobudzała włosy do wzrostu. Nałożona na skóre głowy lekko ją obciążała. Trzeba jednak pamiętać że moją skórę głowy nie trudno przetłuścić. 
  • Bardzo duże opakowanie maski do włosów z Bingo Spa z keratyną i spiruliną. Maska ta, stała gdzieś daleko w szafce po przeprowadzce i zupełnie o niej zapomniałam. Kiedy jej używałam wcześniej nie była to moja ulubiona maska ale ostatnio gdy zużywałam jej resztki super sobie radziła z włosami. Stosowana na przemiennie z kolejną maską robiła bardzo fajne łosy. 

  • Właśnie o tej masce wspominałam wyżej, i choć tamtej z Bingo Spa nie kupiłabym to tak tą mam ochotę odkupić. Fajnie wygładzała włosy na długości nie obciążając ich u nasady. 
  • Szampon Yves Rocher, jest to mój ulubiony szampon. Nadaje lekkiej objętości. I powinnam tutaj skończyć ale ... na właśnie. Ostatnio moja skóra głowy przechodzi coś dziwnego , jak już wspomniałam swędzi mnie do tego te wypadające włosy. Nie chce pisać że to wina tego szamponu, może moja skóra ma go po prostu już dość. Dlatego, choć mam kolejną butelkę, nie otwieram jej, spróbuje czegoś innego i dam znać. 


  • Perfecta Spa cukrowy peeling do ciała jagodowa maffinka - mmmmm mniam :) ma obłędny zapach i za go uwielbiam i choć nie ściera skóry aż tak dobrze niech mu będzie i tak. Fajna skóra po użyciu. Jedna wada - zostają niebieskie drobiny na wannie :(  i czasem ciężko je zmyć. 
  • Isana żel pod prysznic - limitowana edycja. Płyn nijaki, dobrze że się skończył, fajny zapach. Razem z tym płynem kupiłam jeszcze w większej butelce i działanie podobne. Bardzo wielka zaleta ich to niska cena. 
  • Płyn micelarny z Tołpa białe kwiaty - delikatny płyn, super zmywała makijaż, lecz uważam że garnier robi to szybciej i jest lepszy. 
I to by było na tyle. Cieszę się że opróżniam maski do włosów, choć coś mi jeszcze zostało. 

Pozdrawiam, 
Larose 
Czytaj dalej

Recenzja : Ampułki do włosów Placenta Placo

Witam Was,

od kilku tygodni używam ampułek aby zminimalizować wypadanie włosów. Chciałam odżywić skórę głowy. Znowu powrócił problem swędzącej skóry głowy. Wydaje mi się że winę za taki stan ponosi częste używanie suchych szamponów.
Chce Wam napisać jak zadziałały na mojej głowie ampułki i czy coś się zmieniło??


Ampułki zakupiłam na allegro przy okazji innych kosmetycznych zakupów. Kosztowały 16 zł.

Co obiecuje nam producent ?  

Ekstrakt z łożysk (placenty) pomaga pobudzić cebulki włosów do wzrostu i dąży do przywrócenia równowagi biochemicznej, dzięki związkom Prowitaminy B, pokrzywy i kolagenu. Substancji czynnej, reprezentowana przez aktywną substancja (placenty) sprawia że włosy stają się naturalnie miękkie, elastyczne i łatwo się rozczesują już po pierwszym zastosowaniu. Paco lotion Placenta działa leczniczo na kruche i słabe włosów, jak również włosy, które mają tendencję do łamania i wypadania Regeneruje strukturę włosów, nadając im objętość i połysk 

Skład : 


A no właśnie. Niestety wyrzuciłam opakowanie po ampułkach, a nie mogłam odszukać składu w internecie. 

Opakowanie : 


Niestety ale ja nie lubię opakowań " ampułkowych ". Nie lubię ich otwierać bo mam wrażenie że zaraz się skaleczę i kawałek szkła zostanie mi na palcu. Tak więc robiłam to przez ręcznik. :) Może to opakowanie musi takie być. Ja po prostu nie potrafię się nim obsługiwać. 

Działanie : 


Jak już wspominałam moim problemem było wypadanie włosów. Chciałam odżywić skórę głowy aby włosy bardziej się jej trzymały. Przy ocenie działania ampułek muszę napisać że raz w tygodniu robiłam cukrowy peeling głowy. Co drugie mycie wcierałam olejek kokosowy Vatica. 
Jak się okazało, całość ampułki muszę zużyć na raz. To trochę dużo jak na moją głowę. Ale musiałam wcierać wszystko ponieważ po 20 minutach resztka płynu nie nadawała się. 
Problem wypadających włosów się nie skończył. Na mojej głowie pojawił się wysyp baby hair. Jest ich bardzo dużo. Co mnie cieszy, dzięki małym włoskom zwiększyła się trochę objętość włosów. Skóra nadal mnie swędzi, ale na ten problem ampułki mi nie pomogą, muszę jakoś inaczej z tym walczyć. Nawet mam pewien pomysł. 


Jestem zadowolona z działania ampułek. I chociaż nie pomogły mi z wypadaniem włosów przyczyniły się do dużej ilości włosków.


Pozdrwiam,
Larose 


Czytaj dalej

Zakupy - 49 % część 2 ( mascary, kredki , cienie, pomadki, błyszczyki, szminki )

Witam Was,
Moje wielkie zakupy w Rosmannie dobiegły końca. Kupiłam dużo rzeczy i chyba starczy mi produktów na kilka lat. Żartowałam. Mam dużo ale pewnie za jakiś czas i tak skuszę się na coś. Ale będę się przed tym bronić. :) Przyznam że z tego typu promocji skorzystałam po raz pierwszy. Nawet nie wiem czy już były tego typu akcje bo zawsze nie miałam na nie czasu. Chodziłam na zakupy wtedy kiedy potrzebowałam coś kupić a nie kiedy była okazja.

Pierwszy post z zakupami znajdziecie tuuuu !!! A teraz zapraszam na kolejne. Pokaże Wam tylko co kupiłam bo nie wiem jak te produkty się spisują.





  • Wibo Quattro cienie do powiek
  • Eveline Cosmetics cienie do powiek. 
To zdecydowanie moje kolory, bardzo je lubi. Neutralne a do tego można wyczarować z nich coś na wieczór. 


  • Wibo Glossy Temptation pomadka do ust kolo nr 1
  • Bourjois Color Boost 09 pinking of it 
  • Bell Hypoallergenic błyszczyk kolor nr 10
  • Maybelline Colorsensational Shine Gloss kolor 150 pink shock
  • Loreal szminka kolor 102 rose finale 
Szczególne intryguje mnie szminka z Loreal , nie kupiłabym jej gdyby nie promocja, więc bardzo jestem jej ciekawa. 


  • Maybelline Color Tatto 24 h kolor 40
  • Maxfactor Liguideffect Pencile  kolor 15 silver spark 
  • Lovely eye shadow pencil kolor 4
  • Wibo kredka kontórówka do oczu kolor 01 
  • Max Factor Masterpiece kolor rich black 
  • Rimel scandaleyes kolor 001 black
  • Maybelline sensational kolor black
O cieniu z Color tatto słyszałam już od dawna i chciałam go kupić ale jakoś nie było okazji. Mascara z Max Factor to moja ulubiona, świetnie unosi rzęsy rozczesuje je. 
Kredki ta z W Lovley i Maxfactor spisują się jak na razie bardzo fajnie. Przypadł mi do gust kolor turkusowy. 


  • Rimel London 60 second suer shine kolor 430 
  • Rimel London kolor 408 
  • Rimel London kolor 498
Do kolekcji wybrałam lakiery w wiosennych kolorach. Zamierzam je łączyć na paznokciach, myślę że będą fajnie wyglądały. 

Dużo tego jak dla mnie. Mam nadzieje że nie znajdę wśród tych produktów totalnego bubla.


Pozdrawiam, 
Larose.
Czytaj dalej