Recenzja : Ampułki do włosów Placenta Placo

Witam Was,

od kilku tygodni używam ampułek aby zminimalizować wypadanie włosów. Chciałam odżywić skórę głowy. Znowu powrócił problem swędzącej skóry głowy. Wydaje mi się że winę za taki stan ponosi częste używanie suchych szamponów.
Chce Wam napisać jak zadziałały na mojej głowie ampułki i czy coś się zmieniło??


Ampułki zakupiłam na allegro przy okazji innych kosmetycznych zakupów. Kosztowały 16 zł.

Co obiecuje nam producent ?  

Ekstrakt z łożysk (placenty) pomaga pobudzić cebulki włosów do wzrostu i dąży do przywrócenia równowagi biochemicznej, dzięki związkom Prowitaminy B, pokrzywy i kolagenu. Substancji czynnej, reprezentowana przez aktywną substancja (placenty) sprawia że włosy stają się naturalnie miękkie, elastyczne i łatwo się rozczesują już po pierwszym zastosowaniu. Paco lotion Placenta działa leczniczo na kruche i słabe włosów, jak również włosy, które mają tendencję do łamania i wypadania Regeneruje strukturę włosów, nadając im objętość i połysk 

Skład : 


A no właśnie. Niestety wyrzuciłam opakowanie po ampułkach, a nie mogłam odszukać składu w internecie. 

Opakowanie : 


Niestety ale ja nie lubię opakowań " ampułkowych ". Nie lubię ich otwierać bo mam wrażenie że zaraz się skaleczę i kawałek szkła zostanie mi na palcu. Tak więc robiłam to przez ręcznik. :) Może to opakowanie musi takie być. Ja po prostu nie potrafię się nim obsługiwać. 

Działanie : 


Jak już wspominałam moim problemem było wypadanie włosów. Chciałam odżywić skórę głowy aby włosy bardziej się jej trzymały. Przy ocenie działania ampułek muszę napisać że raz w tygodniu robiłam cukrowy peeling głowy. Co drugie mycie wcierałam olejek kokosowy Vatica. 
Jak się okazało, całość ampułki muszę zużyć na raz. To trochę dużo jak na moją głowę. Ale musiałam wcierać wszystko ponieważ po 20 minutach resztka płynu nie nadawała się. 
Problem wypadających włosów się nie skończył. Na mojej głowie pojawił się wysyp baby hair. Jest ich bardzo dużo. Co mnie cieszy, dzięki małym włoskom zwiększyła się trochę objętość włosów. Skóra nadal mnie swędzi, ale na ten problem ampułki mi nie pomogą, muszę jakoś inaczej z tym walczyć. Nawet mam pewien pomysł. 


Jestem zadowolona z działania ampułek. I chociaż nie pomogły mi z wypadaniem włosów przyczyniły się do dużej ilości włosków.


Pozdrwiam,
Larose 


Czytaj dalej

Zakupy - 49 % część 2 ( mascary, kredki , cienie, pomadki, błyszczyki, szminki )

Witam Was,
Moje wielkie zakupy w Rosmannie dobiegły końca. Kupiłam dużo rzeczy i chyba starczy mi produktów na kilka lat. Żartowałam. Mam dużo ale pewnie za jakiś czas i tak skuszę się na coś. Ale będę się przed tym bronić. :) Przyznam że z tego typu promocji skorzystałam po raz pierwszy. Nawet nie wiem czy już były tego typu akcje bo zawsze nie miałam na nie czasu. Chodziłam na zakupy wtedy kiedy potrzebowałam coś kupić a nie kiedy była okazja.

Pierwszy post z zakupami znajdziecie tuuuu !!! A teraz zapraszam na kolejne. Pokaże Wam tylko co kupiłam bo nie wiem jak te produkty się spisują.





  • Wibo Quattro cienie do powiek
  • Eveline Cosmetics cienie do powiek. 
To zdecydowanie moje kolory, bardzo je lubi. Neutralne a do tego można wyczarować z nich coś na wieczór. 


  • Wibo Glossy Temptation pomadka do ust kolo nr 1
  • Bourjois Color Boost 09 pinking of it 
  • Bell Hypoallergenic błyszczyk kolor nr 10
  • Maybelline Colorsensational Shine Gloss kolor 150 pink shock
  • Loreal szminka kolor 102 rose finale 
Szczególne intryguje mnie szminka z Loreal , nie kupiłabym jej gdyby nie promocja, więc bardzo jestem jej ciekawa. 


  • Maybelline Color Tatto 24 h kolor 40
  • Maxfactor Liguideffect Pencile  kolor 15 silver spark 
  • Lovely eye shadow pencil kolor 4
  • Wibo kredka kontórówka do oczu kolor 01 
  • Max Factor Masterpiece kolor rich black 
  • Rimel scandaleyes kolor 001 black
  • Maybelline sensational kolor black
O cieniu z Color tatto słyszałam już od dawna i chciałam go kupić ale jakoś nie było okazji. Mascara z Max Factor to moja ulubiona, świetnie unosi rzęsy rozczesuje je. 
Kredki ta z W Lovley i Maxfactor spisują się jak na razie bardzo fajnie. Przypadł mi do gust kolor turkusowy. 


  • Rimel London 60 second suer shine kolor 430 
  • Rimel London kolor 408 
  • Rimel London kolor 498
Do kolekcji wybrałam lakiery w wiosennych kolorach. Zamierzam je łączyć na paznokciach, myślę że będą fajnie wyglądały. 

Dużo tego jak dla mnie. Mam nadzieje że nie znajdę wśród tych produktów totalnego bubla.


Pozdrawiam, 
Larose.
Czytaj dalej

Recenzja - Bielenda Argan Face uszlachetniony olejek arganowy + kwas hialuronowy.

Witam Was,

zapraszam na recenzje olejku Bielenda. Kupiłam go w celu nawilżenia mojej skóry, wygładzenia i aby poprawić jej kondycję. Czy mi się sprawdził ? Jakie efekty uzyskałam ? Czy kupie go ponowie ?







Co obiecuje nam producent ? 



  • Głębokie nawilżenie 
  • Wygładzenie 
  • Skóra wyraźnie odżywiona, nawilżona i zregenerowana.
  • Naskórek wzmocniony 
  • Skóra wygląda na młodszą 
  • Kwas hialuronowy - wypełnia zmarszczki , zatrzymuje wodę w naskórku
  • zabezpiecza przed utratą wody, napina, wygładza, poprawia. 




Opakowanie




Produkt dostajemy w kartonowym opakowaniu. W środku znajdziemy małą szklaną buteleczkę. Bardzo fajnie jest to że posiada wygodną w użytkowaniu pipetkę co umożliwia dokładne odmierzenie potrzebnej nam ilości. Całe opakowanie nie popsuło się podczas używania produktu. 




Jak używam ?


Olejek stosowałam tylko na noc, ponieważ to kuracja właśnie na noc. Przy mojej mieszanej skórze i tak nie mogłabym stosować go dwa razy dziennie. Na oczyszczoną twarz, wmasowywałam ok 3 - 4 kropli olejku , nakładałam również na dekolt i szyję. 



Skład : 






Konsystencja


Jego konsystencja to typowa dla takich produktów oleista czasem przelewająca się przez palce. Mogła by być trochę bardziej gęsta ale jakoś nie sprawiało mi trudności nakładanie. To właśnie dzięki zastosowanej pipecie. 



Działanie


Po kilku pierwszych użyciach olejku byłam nim zachwycona. Skóra dość dobrze nawilżona i rzeczywiście było widać że stała się bardziej promienna a co za tym idzie mogła wyglądać na nico młodszą. Dodam że przy stosowaniu olejku stosowałam również peeling raz w tygodniu żeby kuracja mogła bardziej i skuteczniej działać. Chciałam żeby olejek wnikał w moją skórę. Kiedy stosowałam go dłużej na skórze zaczeły pojawiać się krosty. Zwykłe stany zapalne takie które pojawiają mi się od czasu do czasu a najczęściej przy okresie. Lecz tym razem trwały dużo dłużej i pojawiały się w miejscach w których do tej pory ich nie było lub były bardzo rzadko. Wydaje mi się że olejek po prostu zapchał moją skórę i po prostu nie nadaje się do niej. Po skończeniu całej buteleczki widać nawilżenie. Czy wygładził moją skórę ? Nie wiem ponieważ pojawiły się krosty. Jeżeli miałabym jeszcze raz zdecydować się na ten olejek pewnie wybrałabym ten do skóry tłustej może nie zapchał by mnie. 



Cena 


Olejek kupiłam w Rosmannie za ok 30 zł za 15 ml. Uważam że jak za tak małą pojemność cena mogłaby być niższa. Zawsze można czekać na promocje. 



Pozdrawiam,
Larose 


Czytaj dalej

Denko kwiecień 2015

Witam Was,
dziś kiepski dzień, mam na myśli pogodę od rana pada nawet moja córka źle znosi takie poranki. Ale dzięki temu mogę napisać post. :) Popijając kawę i ziewając , przedstawiam Wam produkty które zużyłam z kwietniu.



  • Szampon Alterra dodający objętości - bardzo lubię te rosmannowe szampony, moje ulubione to właśnie ten oraz do włosów wypadających, z kofeiną. 
  • Szampon , również z Rosmanna Babydream , doskonale koi skórę głowy, choć moje włosy lekko plącze , ale i tak go lubię. W zapasie mam już kolejną butelkę. Super nadaje się do przetłuszczającej skóry. 





  • Bielenda serum antycellulitowe przeciw rozstępom - ponieważ nie wierzę że sam kosmetyk może pomóc nam pozbyć się cellulitu, właśnie dlatego ćwiczę. Serum wygładza skórę i tylko to się zgadza. Przy tego typu produkcie lubie kiedy czuje efekt działania tzn. albo czuć efekt chłodzący albo rozgrzewający , przy tym serum nie czuć kompletnie nic. Dlatego nie kupie go ponowie ale właśnie tylko z tego powodu. 

  •   Garnier Płyn micelarny 3w1 - doskonale znany płyn micelarny , u mnie też się dobrze sprawdza. Oczyszcza, zmywa makijaż. Nie podrażnia oczu. 




  • Wellness & Beauty kawior do kąpieli - produkt który dostałam w prezencie od kogoś z rodziny, szybko się skończył, na plus że dobrze rozpuszczał się w wodzie lecz zapach bardzo szybko się ulatniał, juz w wannie nie było czuć zapachu. 
  • Lorin sól lawendowa do kąpieli - ta sól dużo lepiej się sprawdziła, rozpuszczała w wodzie, i zapach utrzymywał się dłużej. Produkt barwi wodę na fioletowo. 



  • Schwarzkopf Gliss Kur odżywka bez spłukiwania , super produkt bardzo lubię z niego korzystać , kiedyś jeszcze go kupie. Doskonale rozczesują się po nim włosy. 



  • Yves Rocher Bio płyn do kąpieli - bardzo fajna formuła i konsystencja, pozostawia skórę lekko nawilżoną jedyne co mi nie odpowiada to zapach, jest okropny, nie potrafię określić co to za zapach i z czym mi się kojarzy. Jeżeli będę miała okazję to kupię ten sam produkt tylko o innym zapachu. 
  • Nivea Happy time kremowy żel pod prysznic - uwielbiam te płyny super konsystencja i przepiękny orzeźwiający zapach, doskonały na wiosnę / lato. 




  • Bourjois healthy mix serum ultra lekkie podkład do twarzy - jeden z moich ulubionych podkładów. Zużyłam dwa kolory które mieszałam ze sobą ( nr. 51 i 52 ) Utrzymuje się na twarzy , dobrze nakłada. 




I to już koniec produktów które zużyłam w mijającym miesiącu. Nadal staram się zużywać ten produkty które mam i co jakiś czas robić przegląd kosmetyków które się przeterminowałay lub te z których nie korzystam i oddać je. 

Życzę miłego i POGODNEGO dnia 

Pozdrawiam, 
Larose 

Czytaj dalej