Pielęgnacja twarzy - nowości

Witam Was,

chce Wam opowiedzieć o mojej nowej pielęgnacji twarzy.

Ostatnio, bardzo dokucza mi problem wyprysków, krost i tego typu nieprzyjemnych gości. Nigdy moja twarz nie była w tak kiepskim stanie. Brzydkie krosty pojawiły się głównie w okolicy żuchwy. Mam skórę mieszaną i jeżeli coś mi wyskakuje na twarzy to jest to głównie przed okresem. Niestety teraz nie było tak łatwo. Skóra płata mi psikusa już od ok 3 tygodni.



Będąc w Rossmannie zobaczyłam na promocji produkty Ziaja liście manuka. Ponieważ jakiś czas temu ta seria gościła prawie na każdym blogu. Pomyślałam że spróbuje i ja. Kupiłam całą serie żeby kuracja miała sens.



I tak ,zaczynam od dokładnego oczyszczenia twarzy żelem oczyszczającym liście manuka.
Robię to zawsze na noc. Rano zdarza mi się że przemywam twarz tylko płynem micelarnym.


























Po przemyciu, spryskuje twarz albo tonikiem dołączonym do zestawu liście manuka albo psikam wodą termalną z Uriage.




Następnie nakładam krem nawilżająco, korygujący - ściągający. Z SPF 10.

Po wchłonięciu kremu nakładam makijaż.



Na noc znowu sięgam po żel manuka w celu oczyszczenia twarzy. Oczy zmywam płynem micelarnym oraz po zmyciu wodą żelu przecieram nim też twarz.

Ponowie wszystko spryskuje tonikiem i nakładam krem na noc z kwasem migdałowym.

Kiedym mam trochę więcej czasu i siły. Robię peeling , produktami które są już na wykończeniu, peeling oczyszczający z liśćmi manuka lub peeling z mikrodermabrazją.



Parę razy w tygodniu, po dokładnym oczyszczeniu twarzy, nakładam na koniec maseczkę oczyszczającą również z Ziaja.

Mam nadzieję że coś w moje twarzy się zmieni i będzie chociaż przyzwoicie wyglądać. Jak na razie moje niedoskonałości ciężko jest przykryć podkładem. Zastanawiam się jeszcze na kupnem kremu Effeclar duo +  , miałam jego poprzednika ( bez plusa ) i sprawdzał się dobrze.



Używałyście seri manuka ? 
Jak się sprawdziła ? 
Czy działa na wypryski ?



Pozdrawiam,
Larose 

Czytaj dalej

Wyprzedaż szafy

Witam Was,



w ten słoneczny dzień chce Wam powiedzieć ze powstała nowa zakładka, w której publikuje ubrania które chce sprzedaż. Może coś Wam przypadnie do gustu.



Zapraszam na wyprzedaż szafy
Czytaj dalej

Lakiery hybrydowe Semilac

Witam Was,

ponieważ piszę ten post wcześniej, mam nadzieję że pogoda nadal dopisuje, a może nawet jest cieplej...
Mam trochę czasu, moje słoneczko pięknie śpi, a ja korzystam i piszę.

Dziś będzie krótko. Jakiś czas temu blogosfera kompletnie zwariowała na punkcie lakierów hybrydowych. Wśród nich najczęściej wymienianą marką były semilac. Ponieważ kiedyś sama robiłam sobie paznokcie, zarówno te żelowe jak i potem jednofazowe, postanowiłam wypróbować hybrydę.

Ten rodzaj paznokci miałam już nie raz. Najczęściej przy większych okazjach typu wesela czy jakieś imprezy. Mój powrót do paznokci zaczęłam z monofazą właśnie ale przy małym dziecku lakiery te nie wytrzymywały tygodnia. Kupiłam semilac i to był strzał w dziesiątkę.

Paznokcie robię średnio co dwa tygodnie. Ich jakoś i to jak ładnie się świecą , w pełni mnie zadowala. Nie muszę już malować ich przed wyjściem i czekać aż wyschnął, a i tak często mi się zdarzało że gdzieś dotknęłam i już jedne paznokieć lub więcej nie nadawało się.

Jedyną wadą jest czas... zrobienie paznokci zajmuje mi ok 2 godzin ( razem ze zdjęciem poprzedniego lakieru ) Ale korzystam z czasu kiedy córka śpi lub jest na spacerze z babcią :)

Mam tylko cztery kolory, więc na razie jest co skromna kolekcja. Mam nadzieję że będę ją powiększać.

Jeżeli chcecie więcej zobaczyć moich lakierów oraz paznokci zapraszam Was na mój instagram. 




Czy robicie sobie paznokcie hybrydowe ? 
Z jakich produktów korzystacie ? 


Pozdrawiam,
Larose
Czytaj dalej

Szczoteczka do mycia twarzy Bellissima

Witam Was,

już chyba większa część osób słyszała o sławnych szczoteczkach do mycia twarzy od Clarisonic. Sama bym taką chciała mieć, ale jej cena sprawia że pewnie nie skuszę się na nią nigdy.

Kilka lat temu i ja zmówiłam sobie szczoteczkę do twarzy, użyłam kilka razy i.... zapomniałam o niej. Dopiero miesiąc temu ponownie po nią sięgnęłam i postanowiłam na nowo wypróbować.

Kiedy ją kupiłam byłam rozczarowana bo myślałam że jej główka kręci się , i w ten sposób efektywniej myje twarz.


Dostałam ją w pudełku, ale po kilku latach i przeprowadzce, został mi tylko mały biały worek w który była zapakowana. Gdy pisze dla Was ten post, postanowiłam zajrzeć czy jeszcze można ją kupić. Okazało się że baz najmniejszego problemu. Dzięki temu zdałam sobie sprawę że szczoteczka posiada 5 końcówek a nie dwie ( które mi zostały ) :)

Już na wstępie powiem Wam że można ją kupić np. tu jej koszt to 150 zł. Zara się dowiecie czy warto tyle za nią zapłacić.



Sama szczoteczka jest lekka i bardzo dobrze trzyma się ją w dłoni. Jest małych rozmiarów i doskonale mieści się w szufladzie czy szafce łazienkowej. Posiada jedną moc wibracji , czy po prostu przycisk do włączania :)  Dodam że jest na zwykłe baterie, nie posiada stacji ładującej, co dla niektótch  może być minusem. Ja stosuje ją już ponad miesiąc i jeszcze nie musiałam ich wymieniać. Na końcu ma główkę na ktorą nakłada się, zrsztą bardzo łatwo, wybraną końcówkę.


Końcówki które mi zostały to sensitive oraz ta do wykonywania peelingu. Dołączona w zestawie końcówka do skóry normalnej, była dla mnie za mocna, bardzo ścierała mi skórę, żeby używać jej codziennie. Dlatego stosuje sensitive która o wiele lepiej się sprawdza. Dodam że nie mam skóry bardzo wrażliwej, więc nie wiem czy jest osoba która mogłaby używać tej normalnej.


Końcówkę o nazwie peeling stosowałam tylko raz. Jest to naprawdę bardzo mocny peeling. Jeżeli będę ją stosować to chyba tylko raz w miesiącu.


Szczotka bardzo fajne wygładza skórę twarzy. Nie czuć na niej zgrubień i grudek. Razem z dobrym żelem oczyszcza bardzo dokładne oraz daje świetny efekt wygładzenia.

Czy kupiłabym ją ponownie ?? 

wydaje mi się że nie. Pomimo że bardzo fajnie się sprawdza i jestem z niej zadowolona, to gdyby teraz mi się zepsuła, nie zamawiałbym jej. Myślę że 150 zł to spora cena za ten produkt.


Jak Wy myjecie swoja skórę twarzy ? 
Czy używacie szczoteczki ? 


Pozdrawiam,
Larose
Czytaj dalej

Recenzja : Ziaja żel micelarny ogórek, mięta oraz kwas PHA

Dzień dobry,

mam nadzieje że miło Wam mija dzień.

Chciałabym Wam przedstawić moja zadnie ta temat żelu micelarnego od Ziaja.

Przyznam że pierwszy raz spotkałam się, z kosmetykiem który jest żelem micelarnym. To był też powód dla którego wylądował on w moim koszyku. Zdziwiło mnie połączenie, dobrze nam znanego żelu oraz płynu micelarnego.

Kosmetyk to pieniący się żel micelarny , który ma skutecznie oczyszczać naszą twarzy. Posiada kwas laktobinowy oraz kwas PHA - o działaniu nawilżająco łagodzącym. Dodatkowo znajdziemy w nim ekstrakty z ogóra i mięty, które dodatkowo dają uczucie skutecznego oczyszczenia.


Opakowanie 


Żel dostanemy w bardzo wygodnym w aplikacji opakowaniu z pompką. A i jego szata graficzna, choć minimalistyczna , doskonale cieszy oko. Całość zawiera 200 ml produktu.


Konsystencja 


Jak sama nazwa wskazuje jest to żel, o lekko lejącej się konsystencji. Dobrze się go aplikuje na twarz, choć zdarza się że spływa po palcach. Piana która się wytwarza przy myciu jest delikatna a sam żel nie zbyt dobrze się pieni.

Skład 


Działanie 

Żel fajnie oczyszcza twarz z wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń. Radzi sobie też z makijażem i można nim zmyć całość nałożonego podkładu. Pomimo że nie pieni się bardzo dobrze, nie uzyskamy nim aż białej piany, łagodne myje twarz. Co ważne, po zmyciu go wodą nie pozostawia skóry bardzo wysuszonej. Opakowanie 200 ml jest bardzo wydajne i starcza na kilka miesięcy używania. Dodając do tego jego niską cenę ok. 10 zł , sprawia że jest to bardzo dobry produkt do codziennego mycia twarzy, szyi i dekoltu. 

Pozdrawiam,
Larose

Czytaj dalej