Od kiedy pamiętam miałam problem z rozczesywaniem włosów. Moje są cienkie i delikatne co powoduje plątanie się ich. Wtedy najczęściej czesałam się grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach, plastikowym. Dzieląc włosy na pasma spędzałam przy tym trochę czasu. A i tak moje włosy wyrywałam.
Kilka lat temu odkryłam , dzięki YouTube , szczotkę Tangle Teezer. Początkowo byłam sceptycznie nastawiona do tej szczotki bo co może zdziałać tak dziwna szczotka. Ale kiedy jej użyłam zakochałam się w niej. Od tamtej pory używałam tylko jej.
Szczotka nie niszczy struktury włosów , świetnie rozczesuje włosy oraz wspaniale nadaje się do masażu skóry głowy.
TU możecie poczytać o tej szczotce oraz zamówić ją.
Kiedy ja zamawiałam swoją dostępne były tylko podstawowe wersje, dziś możemy wybrać jedną z kilku modeli.
Szczotka jest bardzo prosta do mycia, co przy moich przetłuszczających się włosach jest niezębne, więc śmiało myje ją nawet codziennie.
Jedyny minus to cena, 55 zł , choć kiedy popatrzymy na jej plusy oraz na długość użytkowania uważam że warto.
Ja niedługo planuje wymianę mojej TT na nowszy model. :)
Kolejną szczotką którą zakupiłam kilka miesięcy temu jest szczotka Khaja ( http://khaja.pl/pl/index.php ).
Jest to szczotka z naturalnego włosia dzika.
Używam jej przeczesywania włosów kiedy już są suche, najczęściej robię to w pracy. Bardzo ładnie wygładza włosy.
Cena jej to 35 zł.
Jedyny jej minus to mycie, trzeba uważać aby zbytnio jej nie zmoczyć a najlepiej jest ją czyścić za pomocą grzebienia i wacika nasączonego spirytusem. Ja jednak nalewam trochę wody oraz szamponu do płaskiej miseczki i mocze tylko włosie , następnie ją susze.
Jakich Wy używacie szczotek ?
Pozdrawiam,
Larose750
Mam TT-jestem zadowolona ale marzy mi się szczotka z naturalnego włosia.
OdpowiedzUsuńMam z naturalnego włosia ;) Pięknie wygładza, a TT na razie nie jest mi potrzebna bo w sumie i tak rzadko rozczesuje włosy (eh te kręcioły ;)
OdpowiedzUsuń