Przeszukując kosmetyki stwierdziłam że nic mi tak nie pomoże jak domowe sposoby. Dlatego przesiosłam się do kuchni. Podczas przygotowywania maseczki na włosy, zostało mi trochę siemia lnianego ( nie mam pojecia czy dobrze to napisałam ) Postanowiłam go użyć.
Jednak wcześniej zagotowałam wodę. Do miseczki wrzuciłam herbatki \ rumianku i ziela fiołka i zalałam to wodą. Nachylając się nad miseczką z wodą okryłam głowę ręcznikiem i zrobiłam sobie tzw. " parówkę ". To sprawiło iż pory bardzo się oczyściły. Natomiast zaskórniki otworzyły. Moża było więc działać z maseczką.
Do miseczki wlałam ok 4 łyżek siemia lnianego do tego dodałam 2 łyżki śmietany ( miał być to jogurt naturalny ale wygląda na to że wszystkie zjadłam ) , następnie dodałam ok 1 łyżeczki aloesu. Wszystko wymieszałam i nałożyłam na twarz. Po 15 minutach zmyłam letnią wodą.
Skóra była bardzo ładnie oczyszczona , doskonale nawilżona oraz wygładzona. Będę częściej stosować takie maseczki oraz parówkę.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz